Przejdź do zawartości

Nowe miejsca na reklamy dla marketingu, czyli „reklamy na niebie”.

Jakbyście chcieli zainwestować w jakąś reklamę, to zdecydowanie warto patrzeć w tę przyszłość.

Jak wygląda dzierżawa niebieskiej przestrzeni w urzędzie miasta? A może, z drugiej strony, jak zastrzec sobie widok na gwiazdy lub niebieskie niebo?

Możesz się śmiać, ale gdy idziesz do Urzędu Miasta Warszawy, aby wypełnić druk urzędowy „RNN-PP”, musisz wcześniej zabrać ze sobą odlotowe ubrania, bo szybko przekonasz się, że jak zwykle czegoś nie załatwisz – bo np. nie będzie wydrukowanego wniosku, albo osoby na stanowisku, albo nie znajdziesz numerka do odpowiedniej kolejki.

Mało tego, na końcu, sprowadzą Cię jeszcze „na ziemię” a potem polecisz w swoich odlotowych ubrankach w otoczeniu odpowiednich pilotów na oddział psychiatryczny, więc aby lepiej sobie nie zrobić krzywdy… lepiej być już przygotowanym i prawidłowo ubranym w odlotowy kaftan bezpieczeństwa lecąc na odział… psychiatryczny. 😎

6 lat temu na taką inwestycję pisał się polski jasnowidz Krzysztof Jackowski. Ciężko wtedy powiedzieć, o co konkretnie chodziło z powiedzeniem „reklama na niebie”, gdy nie zna się odpowiedniej technologii, ale dziś można powiedzieć, że mogą to być lasery (choć raczej odpada), autorskie ekrany LED, jakieś balony?

Dzisiaj można taką wizję przypisać do rozwijającej się technologia AR/VR. No bo gdzie indziej ta technologia ona zajdzie bez nas, marketerów ?

Wyobraź sobie, że siadasz na publicznej ławce w swoim szarym mieście w deszczu, i za pomocą jednego kliknięci będziesz mogła zobaczyć swoje otoczenie wplątane w przyjemną Tobie otoczeniu, gdzieś będzie palma, gdzieś roślinność… Jeszcze wyobraź sobie gdzieś tam reklamę 🙂

Przyjemnie, prawda?

W takiej perspektywie „reklama na niebie” na pewno będzie brana pod uwagę przez marketerów.

A ty, jaką reklamę dla swojej marki umieściłabyś w takim wydaniu?

Może znudziły Cię „video prostokąty”? Może czas na… inne kształty? 🙂

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.